Mimo że do lata jeszcze daleko, już teraz warto przejrzeć sklepowe półki w poszukiwaniu najlepszego samoopalacza. Jeśli marzycie o bardzo ciemnej opaleniźnie, wypróbujcie ekspresowy mus opalający St. Moritz.
Samoopalacz St. Moritz ma konsystencję musu – jest gładka, miękka i przyjemna. Jeśli nigdy wcześniej nie miałaś styczności z kosmetykiem opalającym w takiej formie, będzie zaskoczona tym, że aplikacja jest szybka i prosta. Mus równomiernie rozprowadza się na skórze ciała – nie ma mowy o jakichkolwiek smugach, plamach lub ciemnych śladach. Kosmetyk dokładnie pokrywa skórę, nadając jej taką opalenizną. jaka uzyskałabyś
podczas długich kąpieli słonecznych.
Ekspresowy mus opalający St. Moritz dostępny jest w dwóch kolorach. Jaśniejszy ma naturalny, oliwkowy odcień. Dzięki niemu uzyskasz lekką opaleniznę. Drugi kolor jest bardzo ciemny – poleca się go osobom z ciemną karnacją. Po aplikacji twoja skóra przybierze barwę czekolady. Intensywność można dowolnie stopniować, nakładając kolejne warstwy – efekt będzie nadal naturalny. Pamiętaj jednak, że opalenizna „rozwija się” w ciągu kilku godzin od pierwszej aplikacji. Do nakładania samoopalacza możesz użyć rękawiczki. Przed aplikacją zrób peeling – samoopalacz lepiej pokryje wygładzoną skórę ciała. Zanim włożysz ubranie, odczekaj chwilę aż mus wchłonie się. Nie zapomnij umyć dłoni.
Mus St. Moritz łączy w sobie samoopalacz i bronzer wash – off. Nadaje skórze efekt opalenizny i jednocześnie wspomaga działanie promieni słonecznych. Pod koniec dnia możesz zmyć kosmetyk – opalenizna będzie nadal widoczna. Mus jest bardzo wydajny (jedna butelka to 200 ml); posiada przyjemny zapach. Opakowanie wyposażone jest w pompkę.
Dodaj komentarz